sobota, 7 września 2013

EX9 - Konfigurujemy stary komputer: Windows

Już nadchodzi ten oczekiwany moment - stara, lśniąca maszyna dumnie stoi w twoim pokoju. Złożona i gotowa do akcji. Od epickiego pocinania w klasyki, bez żadnych GOGów, DosBoxów czy innych trybów kompatybilności, dzieli cię już tylko wciśnięcie guzika Power. I nagle wszystko się sypie, gdyż zamiast widoku pulpitu starego Windowsa dostrzegasz tylko komunikat "non-system disk or disk error/boot disk failure". Ale spokojnie - nie rzucaj się z mostu, na pomoc przychodzi ci HPZ - dziś zobaczysz jak postawić stary system na równie starej maszynie.

Co niektórych ludzi mogą łapać drgawki i niekontrolowane wybuchy płaczu na myśl, że przy instalacji starszych wersji Windowsów będą musieli chwilę spędzić w wiekowym DOSie. Nie przejmuj się jednak, jako że to naprawdę będzie dosłownie 'chwila', a reszta to przechadzka po parku. Tyle słowem wstępu - bierzemy się do roboty, moi drodzy!

Poradnik ten dotyczy instalacji systemu Windows 98, jednak procedura jest niezwykle podobna w wypadku Windows'a 95, tudzież wersji 98SE. Więc logicznym jest, abyś na sam początek zdobył płytę z wyżej wymienionym systemem. Powiedzmy, że będziemy w pełni poprawni politycznie, gdyż nie chcę żadnej porannej pobudki w wykonaniu CBŚa, czy innego ABSa, i masz już pod ręką płytkę z oryginalnym systemem (no dobra, już tak serio - obrazy tegoż można znaleźć nawet w archiwach internetowych [jako, że support dla nich już daaaaawno temu się skończył], czy tam innych pajretbejach czy chomikach). Ja osobiście gorąco polecam instalację systemu Windows 98SE (dlaczego - odsyłam do poprzedniej części tutoriala, sekcja 'system'). Jednak małe słowo przestrogi - jeżeli planujesz także giercowanie w gry DOSowe, przy użyciu DOSa 7.0, który był integralną częścią Windows'a 98 (a także używania urządzeń USB), to NIE instaluj polskiej wersji systemu!! Już wyjaśniam - w niektórych tłumaczeniach Windowsów do systemowego pliku IO.SYS wkradł się wredny błąd, który w połączeniu z HIMEMem powodował, że ww. sterownik pożerał o wiele więcej pamięci niskiej, niż powinien (normalnie zajmował 1 kilobajt, z błędem wpierniczał 40 KB) - a każdy ogarnięty z DOSem wie jak cenna dla gier DOSowych jest pamięć konwencjonalna, i jakie to męki Pańskie trzeba przeżywać z configiem/autoexeciem, aby ową pamięć uwolnić. Owszem - istnieją patche, które poprawią usterkę, jednak sądzę, że lepiej będzie zdobyć angielską wersję systemu, niżeli później pieprzyć się z wszelkimi fixami i poprawkami (a łatwo tam o spieprzenie co niektórych rzeczy). Dodatkowo poprawka, która dodaje obsługę urządzeń USB do starego systemu, powiedzmy, niekoniecznie za dobrze działa z polską wersją. Znaczy się - działa, działa. Ale powoduje parę, hmmm, efektów ubocznych - ale wszystko w swoim czasie, o tym za chwilę.

Dobra, tyle kazań i przestróg. Odpalaj starą machinę i wrzucaj płytkę do napędu. Przed tym jednak upewnij się, że w BIOSie CD-ROM jest przed twardym dyskiem w kolejności urządzeń bootowalnych (w zależności od wersji - do ustawień dobierzesz się poprzez wciśnięcie DEL lub F11 na ekranie BIOSu [zawsze pojawia się tam komunikat w stylu "Press XYZ to enter SETUP" - i właśnie to XYZ należy wcisnąć], kolejności należy szukać w takich menusach jak Boot Priority/Boot Sequence/Boot Options [te zazwyczaj się znajdowały w BIOS Features Setup/Advanced Features Setup - szukajcie a znajdziecie!]. Idealnym porządkiem jest stacja dyskietek (first boot device), CD-ROM (second boot device) i dopiero po nich twardy dysk (third boot device). Pamiętaj tylko o zapisaniu ustawień [zazwyczaj klawisz F10 - legenda znajduje się w głównym menu na dole], jeżeli cokolwiek zmienisz!). Jesteś pewien, że ustawione? Zatem twoim oczętom po chwili powinien ujawnić się taki oto przepięknej urody komunikat:


Naturalnym jest, że nie będziemy startować niczego z twardego dysku, jeżeli chcemy zainstalować system - wybieramy opcję drugą (Boot from CD-ROM). Po kolejnej chwili zobaczysz następny komunikat:


Oż cholercia - to już instalator? Prawie, prawie! Jako, że diagnostyka nie powinna nas interesować póki co, takież wybieraj opcję numer jeden (Uruchom Instalatora systemu Windows 98 z dysku CD-ROM). 

Po tajemniczym necronomiconie, który przewinie się na ekranie (co tak naprawdę będzie zwykłym załadowaniem poszczególnych sterowników, ale ciii) nastąpi objawienie w postaci niebieskiego ekranu, pfu, znaczy się, głównego ekranu instalatora:


Jak widzicie - dla każdego coś miłego, można nawet sobie wyłączyć kolory. Ale nie po to tu jesteśmy - kontynuuj instalację, naciskając Enter

Jeżeli system instalujemy na dysku, który był niesformatowany, bez systemu plików itd., to w tym kroku pojawi się pytanie o konfigurację nieprzydzielonego obszaru dysku (w przeciwnym wypadku przeskocz do kolejnego kroku). Jako że jesteśmy grzecznymi i posłusznymi użytkownikami, zgódźmy się na propozycję instalatora (jeżeli korzystasz z angielskiego instalatora, to wybieraj analogiczne opcje w języku angielskim, ma się rozumieć):


Sądzę, że dysk w twojej machinie ma więcej, niż 512 megabajtów pojemności - zatem włącz obsługę dużych dysków:

 

Po wszystkich tych karkołomnych operacjach instalator stwierdzi, że uruchomi ponownie komputer, lecz z zachowaniem twoich ustawień. Naciśnij Enter, aby zrestartować system. Po chwili pojawi się znany, niebieski ekran, z komunikatem, że dysk jest obecnie formatowany:


Po odczekaniu 130 lat (stare mechanizmy formatowania nie były zbyt optymalizowane), dysk zostanie w końcu sformatowany, a instalator po raz kolejny zrestartuje kompa. Przy czym po drugim restarcie nastąpią konkrety - instalator sprawdzi twardziela ScanDisk'iem pod kątem błędów (na pytanie wciśnij po raz kolejny Enter), jak i skopiuje pliki niezbędne do rozpoczęcia instalacji systemu na dysk i rozpocznie ww. instalację. Jeżeli nic się nie popieprzyło, to zobaczysz taki oto komunikat:


A po nim nastąpi błogie ukojenie w postaci okienka o wiele bardziej bliskiego naszym przyzwyczajeniom: faktycznego instalatora. I to z kursorem! Wow!


I w tym momencie mógłbym się zamknąć, i powiedzieć "po prostu cały czas naciskaj 'dalej'", jednak jako, że chcę być jak najbardziej przyjazny dla użytkownika, tak też po krótce omówię i ten krok instalacji:

  • Okno 'wybierz katalog': jak sama nazwa wskazuje - gdzie Winzgroza będzie zainstalowana. Nie musisz tutaj zmieniać standardowego C:\Windows
  • Okno 'opcje instalatora': tutaj wybierasz jakie składniki mają być zainstalowane z systemem (w zależności od tego jak dużo miejsca chcesz poświęcić na Windowsa). Standardowa jak najbardziej wystarczy, jeżeli chcesz dodać coś więcej (kompozycje pulpitu, narzędzia systemowe dodatkowe itd.), to wybierz niestandardowa, a następnie zaznacz składniki, które chcesz zainstalować gratis
  • Okno 'identyfikacja': tutaj wpisujemy nazwę kompa (sieciową), grupę do której będzie należał, jak i krótki opis maszyny. Wpisz cokolwiek, nazwa ta będzie ewentualnie wykorzystywana, jeżeli będziesz chciał spiąć po sieci starą maszynę z nowoczesnym kompem, w celu szybkiej wymiany plików pomiędzy nimi
  • Okno 'ustawianie lokalizacji': śmię twierdzić, że zapewne 'Polska' (chyba, że są i zagraniczni czytelnicy - w takim wypadku niezmiernie mi miło!)
I tak oto możesz wyciągnąć kopyta na biurko i oddać się radosnemu robieniu nic, jako że po tychże okienkach wystartuje proces kopiowania plików instalowanego systemu. Potrwa to tak od 30 do 90 minut, w zależności od tego jak szybki jest twój napęd CD. W czasie instalacji komputer zostanie zrestartowany dwa razy - przy czym pamiętaj by nie wyjmować płyty w czasie tychże restartów, ale także i w pierwszym menu wyboru, które się pojawi (tj. skąd bootowac) wybieraj już bootowanie z twardego dysku (Boot from Hard Disk, jako że już pliki systemowe są na dysku), a nie z płyty!

Pomiędzy restartami pojawi się także okno o informacjach użytkownika (wpisz swoje imię, ksywę, cokolwiek), umowie licencyjnej (akceptuj!), jak i prośba o wpisanie numeru seryjnego (uniwersalne znajdziesz w necie bez żadnych problemów). Dodatkowo po drugim restarcie nastąpi skanowanie peryferiów komputera w poszukiwaniu urządzeń Plug-and-Play (i instalacji sterowników, jeżeli jakiekolwiek zostały znalezione). Ostatecznie zaś, po ustawieniu daty i opcji regionalnych, w końcu przywita cię przepiękna szarówka 16 kolorów nowo zainstalowanego systemu:
 

Teraz musisz zakasać rękawy, gdyż czeka nas ciutkę roboty. Mianowicie - instalacja sterowników. Jeżeli przygotował(a/e)ś wszystko wcześniej - niezwykle się cieszę. Jeżeli nie - odpalaj internety na nowym komputerze i przeszukuj świętego Gugla w poszukiwaniu odpowiednich driverów. Pamiętaj tylko, aby w zapytaniach dokładnie specyfikować, że chodzi ci o sterowniki dla starego systemu! (tj. zawsze dodawaj Windows XX, gdyż sterowniki dla ME/XP nie są kompatybilne ze starszymi systemami). Kilka wskazówek dla tych, którzy przeżywają z tym swój pierwszy raz:

  • najsampierw najlepiej zainstalować sterowniki karty graficznej. Ot po prostu, żeby te 16 kolorów w niskiej rozdzielczości już nie straszyło twoich oczu :)
  • jako drugie polecam sterowniki chipsetu płyty głównej. Wiesz, kontrolery, chipsety, magistrale - to także trzeba ogarnąć. Zazwyczaj wszystko już jest zawarte w jednej instalce (np. dla płyt głównych VIA - "Via 4-in-1 driver"), pamiętaj tylko, aby zdobyć sterowniki odpowiednie dla twojej płyty głównej (jeżeli brak pewności co do tego - zawsze można zerknąć w Panelu Sterowania/System, lub też skorzystać ze starszej wersji aplikacji CPU-Z)
  • jeżeli na twojej płycie głównej dodatkowo znajduje się złącze AGP, to musisz także osobno zainstalować sterownik szyny AGP, aby akcelerator graficzny działał prawidłowo (w przeciwnym wypadku owszem, będzie działał, wyświetlał kolory, ale nie uruchomi ŻADNEJ gry obsługującej Direct'a3D, gdyż się posypie przy każdej próbie inicjalizacji rendera). Po prostu szukaj "[nazwa płyty] AGP driver". W moim przypadku - plik po prostu się nazywał "VIA AGP Driver", w wersji 4.40
  • po najważniejszych rzeczach można w końcu zainstalować sterowniki karty dźwiękowej, aby w końcu usłyszeć na własne uszy ten charakterystyczny dżingiel uruchamianego systemu
  • jak w kompie masz dodatkowo jakieś inne rzeczy (karta sieciowa, modem itd.), to dla nich także należy zainstalować sterowniki, ma się rozumieć
  • w ostatniej kolejności (kiedy już wszystko inne jest zainstalowane) należy zainstalować Directx'a, aby istniał ktoś, kto będzie zarządzać całym tym burdelem. Wersja 7.0a, jakby kto się pytał, gdyż ta jest najlepsza i najbardziej kompatybilna ze wszystkim (fakt, Directx 8.0/8.1 istniał i dla Windows'a 95/98, jednak zupełnie nie polecam tej wersji, gdyż sprawiała ona niemałe problemy wielu użytkownikom). Aby się upewnić, że wszystko śmiga, gra i bucy tak jak powinno, to po instalacji Directx'a uruchom menu Start, wybierz 'Uruchom...' i w polu wpisz dxdiag. To uruchomi program diagnostyczny Directx'a - uruchom każdy test, dostępny na kolejnych zakładkach, jak i sprawdź system plików biblioteki - jeżeli wszystko się uruchomi bez żadnych problemów to gratuluję - system, od strony sterownIków, jest w pełni gotowy na twoje gierkowe zachcianki! Jeżeli jednak coś się popierniczy, i któryś z testów się posypie, to wróć na początek i upewnij się, że zainstalował(a/e)ś wszystkie sterowniki (głownie tyczy się to testu Direct'a3D - jeżeli się sypnie na samym początku [tj. nawet nie wyświetli charakterystycznej kostki], to na 99% zapomniało ci się o instalacji sterownika szyny AGP)
  • przeżyte wszystkie powyższe peturbacje? Dobrze! Jeżeli dodatkowo chcesz obsługi urządzeń USB na starym systemie (i to takiej samej jak na nowoczesnych machinach - tj. bezpieczne usuwanie sprzętu, ikona w obszarze powiadomień, dysk wymienny w oknie Mojego Komputera itd.) to musisz dodatkowo zainstalować sterownik generycznego urządzenia USB dla Windows'a 98. Znaleźć go możesz tutaj. Pamiętaj tylko o wybraniu sterownika dla prawidłowej wersji systemu (tj. pierwszej 98, lub też 98SE), jak i języka! (jeżeli wybierzesz zły język to owszem, sterownik zostanie zainstalowany, jednak pewne elementy powłoki [menu kontekstowe, komunikaty] zostaną permanentnie przetłumaczone na język, który był specyfikowany w sterowniku, jak i mogą nagle ci zniknąć co niektóre elementy Menu Start [na przykład podsekcja 'Akcesoria' - uważaj!). W czasie instalacji potrzebna będzie płytka Windows'a, z której instalowałeś system, więc jeszcze trzymaj ją pod ręką. 

I to już właściwie wszystko, co powinno się wiedzieć o konfiguracji Windows'a na starym komputerze. Po tych krokach system powinien odpalać się na 3 gwizdki i dźwigać wszelkie gierki, które wrzucisz mu na dysk. Oczywiście czasami coś się może spierniczyć, a ja zawsze służę pomocną dłonią - gdyby z czymkolwiek był problem, to piszcie! Pomogę najlepiej jak będę mógł. A póki co kończymy rozważania na temat Windows'a, co było w sumie dość prostym tematem. W następnej części poradnika zajmiemy się o wiele większymi jajcami - konfiguracją DOSa! (tworzenie własnego boot menu, grzebanie w autoexecu/configu itd.)

4 komentarze:

  1. Naprawdę musisz przestać losowo pogrubiać słowa. Tylko odwraca uwagę od treści, a gdybym uznał którąś informację za arcyważną, są odpowiednie rozszerzenia do przeglądarek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam mały konflikt opinii - bo właśnie inni stwierdzili, że mógłbym pogrubiać ważniejsze fragmenty postów (na pierwszych wpisach tego nie robiłem), aby szybciej wyłapywać cenniejsze informacje. 8D Tym niemniej spoko - jeżeli większej ilości czytelników nie będzie to odpowiadać, to powrócę do starego stylu formatowania!

      Usuń
    2. Jak dla mnie jest ok - w poradnikach zawsze lepiej, jak ważniejsze kwestie są pogrubione... nie mniej jednak nigdy wszystkim nie dogodzisz ;-P

      Usuń
    3. Przecież wytłuszczanie istotnych fragmentów to wręcz konieczność przy redagowaniu takich wpisów. Sam też tak robię.

      Usuń

Komentarze, sugestie, przemyślenia? Wal śmiało!