sobota, 4 lipca 2015

84 - Digimon World DS

Rok wydania: 2006
Dostępna TYLKO na: Nintendo DS

Wszyscy ostatnimi czasy rozpoczynają jakieś letnie mini-serie recenzji, artykułów czy rysunków (jak np. 'Ej, a graliście w...?' na Polygamii - pozdrawiam!). Pomyślałem więc - dlaczego by także czegoś takiego nie zmalować? I tak oto jest, moi drodzy, przygotujcie się na moją małą mini-serię, którą szykowałem od dawna - lato z Digimonami! Podobnie jak kiedyś zrobiłem mały maraton gier z Sonic'iem, tak teraz przyjrzymy się bliżej cyfrowym kuzynom Pokemonów!

Ah, tak, nasze ukochane Cyfrowe Potwory - Digimony. Coś, co zaczęło jako alternatywę dla Tamagotchi (Virtual Pet - opieka nad zwierzakiem + treningi i walki), rozrosło się do światowego fenomenu. I fakt, może nie osiągnęło to to tak zawrotnego sukcesu, jak Pokemońce, ale nie można podważyć faktu, że Digimony nadal trzymają się dobrze, posiadając całkiem liczną rzeszę fanów (o czym np. może świadczyć niedawno wydane tłumaczenie Digimon World Re:Digitize, ku uciesze wielu ludzi - w tym i mnie, a także zapowiedź wydania Digimon: Cyber Sleuth na PlayStation 4 w Ameryce i Europie w 2016). Ok, ok, już się oficjalnie przyznaję bez bicia, zatem odłóżcie te maczety, siekiery, widły i pochodnie - lubię zarówno Pokemony, jak i Digimony. W pierwszym przypadku mechanika gry (EV/IV, competetive breeding, walki online), jak i sama diablo-duża grywalność, zaś w drugim - ciekawy sposób przedstawienia świata i stworków (cyfrowy świat, cyfrowe potworki, Digitama - no co, wszak informatykiem jestem!), jak też sam motyw z digiwolucjami. A jako, że już co nieco wypowiedziałem się na temat Kieszonkowych Potworów w swoim czasie, tak teraz pora, aby napisać kilka rzeczy na temat drugiej strony, tak zwanych "tajemniczych istot, odkrytych w sieciach komputerowych ok. roku 1997, zamieszkujących równoległą rzeczywistość, zwaną Cyfrowym Światem (Digital World)" - (tak na marginesie - nieoficjalne pogłoski z kolei donoszą, iż są to programy komputerowe (co by wyjaśniało, dlaczego nazwa każdego kończy się na 'mon', np. Agumon, Renamon, Hawkmon, Guilmon - to jest ich rozszerzenie pliku, *.mon ;), z wybitnie zaawansowaną inteligencją).

(od wielkiej (i cyfrowej) przygody dzieli cię tylko przycisk Start)

Ale ok, wróćmy do samej gry - fabuła DWDS toczy się w XXI wieku, kiedy to technologia w końcu pozwoliła na pełne odkrycie Digimonów, jak i samego Digital World. Aby utrzymać pokój pomiędzy dwoma światami, jak i nie dopuszczać do żadnych incydentów, do życia zostało powołana specjalna jednostka DATS (Digital Accident Tactics Squad). Wszystko jednak było wysoce strzeżone, a wszelakie pogłoski i plotki - ubijane w zarodku, aby przypadkowo nie wypuścić jakiejś cennej informacji, by wszelacy niemilcy i inne bandziory się tym nie zainteresowały. Ale jednak najwidoczniej jedna z takich pogłosek uchroniła się od ubicia, gdyż wypłynęła na światło dzienne, wzbudzając, naturalnie, dużą ciekawość i fascynację. I tu na scenę wkracza nasz bohater (lub bohaterka, w zależności od tego jaką płeć wybrałeś na początku), który także jest ciekawy/a faktu czy Digital World i Digimony istnieją naprawdę. I jaką szansę od losu otrzymał - podczas buszowania w internecie i szukania informacji na wyżej wymienione tematy, nasz hero natrafia na tajemniczy obraz, przedstawiający grupkę stworków... chwilę później otrzymuje maila od nieznanego nadawcy z pytaniem 'czy chcesz przenieść się do świata Digimonów?' Nie muszę oczywiście mówić jaka była decyzja, nieprawdaż?
I tak oto rozpoczyna się nasza wielka przygoda w Digital World. Bohaterski bohater historii zostaje Digimon Tamerem (coś na wzór trenera Pokemonów), otrzymuje swój Digivice (przydatne, wielofunkcyjne urządzonko) i ma ambitny plan zostania najlepszym Tamerem ze wszystkich, co będzie się wiązać z wieloma questami z Union Office, a także później - walki z pewnymi nieprzyjemnymi osobnikami, którzy mają mało szlachetne zamiary wykorzystania Digimonów w Digital World...

Całość rozpoczyna się w, powiedzmy, 'mieście' - Union Office. Tutaj możemy połazić i pogadać z innymi Tamerami, odwiedzić sklepy czy Arenę Walk (kiedy ją odblokujecie, naturalnie), popchnąć historie do przodu przez odwiedziny i przyjęcie questa w Union Office HQ, czy ostatecznie - wyruszyć do jakiejś lokacji (tu zwanych lochami - dungeons), lub też odwiedzić swoje Digifarmy (o tym za moment). Naturalnie większość czasu będziesz spędzać w lochach, levelując swoje Digimony, rozwiązując zadania i okazjonalnie znajdziesz tez jakieś pomocne przedmioty. Walka to klasyczny turowy RPG, gdzie prędkość danego stworka decyduje o kolejności ataku (coś na wzór Final Fantasy X - na górnym ekraniku można sobie podejrzeć kolejność atakujących, co pozwala na podjęcie odpowiedniej strategii, w zależności od siły i szybkości przeciwnika). Maksymalnie możemy ze sobą posiadać 6 Digimonów,  z czego 3 są tymi 'aktywnymi', a 3 pozostałe to tzw. 'relief Digimon' - taka ławka rezerwowa, gdy nagle coś popieprzy się w walce, i będziesz musiał zmieniać pozycje. Co do pozycji - arena walki jest podzielona na 5 stref, zaś ataki potworków mogą obejmować więcej niż jedną strefę (np. 2 albo 3 do wyboru, choć zdarzają się też ataki, które obejmują zawsze tą samą konfigurację - np. strefa 1, 3 i 5), co daje jeszcze więcej pola do popisu, jak chodzi o umiejętną strategie i taktykę (zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że wielcy bossowie potrafią zajmować więcej, niż tylko jedną strefę!). Po wygranej walce otrzymujemy twardą walutę (Bits) oraz doświadczenie, które ma drugie dno - jest ono liczone zarówno do kolejnego poziomu, standardzik, ale także dodaje się jako osobne doświadczenie elementarne, w zależności od tego co utłukliśmy (np. rozwalenie potworka wodnego dodaje Aqua EXP, zaś smoka - Dragon EXP). Doświadczenie elementarne będzie przydatne w procesie Digiwolucji, więc warto zadbać o to, aby nie grindować tylko w jednym miejscu, gdzie dostaniemy góra dwa różne typy doświadczenia elementarnego.

(ekipa w komplecie)

Słówko o samych Digiwolucjach. Tu jest o tyle oryginalnie, że nasze zwierzaki zazwyczaj mają więcej niż jedną ścieżkę ewolucji. Można jej dokonać kiedy tylko się chce, pod warunkiem, że spełniło się wymagania danej przemiany - te mogą być przeróżne, zaczynając od osiągnięcia odpowiedniego poziomu, posiadania wymaganej ilości doświadczenia elementarnego danego typu, osiągnięcia wskazanego poziomu zadowolenia, czy nawet posiadania zadanej ilości przegranych godzin na liczniku! Dodatkowo przy każdej digiwolucji dany zwierzak otrzymuje specjalny bonus w postaci trait'a (może to być np. dodatek do ofensywy czy defensywy, większa ilość Bitsów po walce, czy obrona elementarna - pamiętaj tylko, że dany Digimon może posiadać maksymalnie 4 trait'y!). Różnorodność jak najbardziej w cenie, ale pamiętaj by nie czekać za długo z Digiwolucją ze względu na współczynnik Aptitude. On określa maksymalny poziom jaki dany Digimon może uzyskać. Jeżeli wbijemy danemu zwierzakowi poziom odpowiadający jego Aptitude, przestanie on zdobywać doświadczenie i rozwijać się. Rozwiązaniem na to jest Digiwolucja, która zwiększy wszystkie statystyki, łącznie z Aptitude. Ale chwila! Może zdarzyć się tu sytuacja, w której walniesz w sufit Aptitude, nie posiadając spełnionych wymagań do kolejnego poziomu ewolucyjnego! Cóż wtedy począć? Degeneracja Digimona. Musisz wiedzieć, że ewolucja potworków nie jest ostateczna i permanentna, więć w każdej chwili, bez żadnych problemów, możesz powrócić do wcześniejszej formy (ich łącznie jest pięć - In-training, Rookie, Champion, Ultimate i Mega). Co prawda wszystkie statystyki waleczne zostaną obniżone (gdyż, nomen omen, cofasz się w rozwoju), ale z każdą degeneracją permanentnie wzrasta współczynnik Aptitude, a dodatkowo przy ewolucjach zdegenerowanego Digimona dostajesz o wiele większy bonus do statów niż domyślnie, więc degeneracja tym bardziej jest przydatna! Nie wspominając o tym, że wtedy możesz np. spróbować digiwolować stworka inną ścieżką ewolucyjną, aby zobaczyć czy przypadkiem nie będzie ona lepsza, niż poprzednia.

Naturalnie nie samą walką człowiek żyje i czasami potrzebuje odrobiny relaksu - i tutaj na scenę wkraczają Digifarmy, czyli specjalne miejsca, na których możesz trzymać resztę swoich Digimonów, a które będą mogły levelować, zwiększać statystyki i zdobywać elementarne doświadczenie - i to w większości bez twojego udziału czy wysiłku! Na początku, za darmochę, otrzymasz jedną farmę, zaś kolejne będziesz mógł dokupić za odpowiednią cenę, lub rozbudować już posiadane, by dawały więcej expa, produkowały więcej jedzenia (które jest niezbędne, aby trzymać tam Digimony), i ogólnie były większe i mieściły więcej potworków. Pomijając Digimony, na farmach możesz także trzymać specjalne sprzęty, które będą służył do trenowania Digimonów na farmie, a które permanentnie zwiększą dane statystyki, lub dadzą elementarnego doświadczenia. Daną farmę możesz odwiedzić, pogadać ze swoimi cyfrowymi partnerami (i czasami dostać od nich jakiegoś mini-questa!), a także manualnie użyć danego sprzętu, aby potrenować zwierzaka - ale uważaj, gdyż przy każdym treningu istnieje ryzyko niepowodzenia, a danemu Digimonowi przez to wzrośnie pasek stresu - przy pełnej wartości stworek nie będzie mógł już więcej trenować danego dnia (w grze naturalnie!). Najlepszym motywem jest fakt, że życie na farmie biegnie niezależnie od tego czy tam jesteś czy nie. Nawet kiedy zwiedzasz kolejny loch, Digimony na farmie spokojnie sobie egzystują w czasie rzeczywistym, a całość możesz oglądać na górnym ekranie konsolki. Dodatkowo pod koniec dnia w grze otrzymujesz specjalny raport ze swoich farm, w którym możesz zobaczyć co dane Digimony robiły tego dnia, jak zwiększyło się im doświadczenie i statystyki, a także ile jedzenia wyprodukowały farmy. Bardzo ciekawe i przemyślane rozwiązanie - a z pewnością mniej brutalne, niż łapanie Pokemonów i upychanie ich butem na zawsze do boxa w komputerze. :) ...a fakt, wspomniałem coś o łapaniu? Tutaj także można 'łapać' nowe Digimony, choć w nieco niekonwencjonalny sposób. Wszystko co musisz zrobić, to spotkać danego potworka kilka razy - aby przynajmniej na 100% wypełniła się wartość 'skanu' zadanego Digimona. Wtedy też można powrócić do Union Office i wykorzystać machinerię, aby z zebranych danych skanowania odtworzyć danego Digimona i włączyć do go naszej wesołej drużyny. A miejsc do spotkania Digimonów jest dość sporo - do zwiedzenia mamy 16 zróżnicowanych lokacji, takich jak Data Forest, Tropical Isles, Sky Palace, Lava River czy Junk Factory.

(powalczyć czasami też trzeba)

Grafika, jak zresztą widać po screenach, jest w 2D i rzucie izometrycznym. Co prawda w niektórych miejscach jest nieco prosta, ale za to nadrabia ilością mniejszych i ciekawych detali, a także fajnie wyglądającymi tłami w czasie walki. Sama animacja także jest oszczędna (zwłaszcza samych Digimonów - to sprite'y z nieco małą ilością klatek), ale zgrabna i miła dla oka - niestety, pomijając animacje ataków, które nie są wykonane jakoś nadzwyczaj fajnie, a co gorsza - bardzo często są używane ponownie w różnych sekwencjach. Na większą pochwałę za to zasługuje oprawa dźwiękowa - ok, dźwięki może, podobnie jak animacje, nie są jakieś porywające, ale za to muzyka jest jak najbardziej sprawnie skomponowana - przyjemne melodie, wpadające w ucho, posiadające ten specyficzny styl muzyki komponwanej pod DS'a. ;) Jak najbardziej mi się podoba! Co jednak już mi się nieco mniej podoba to sposób, w jaki zaprojektowano co niektóre lochy - są one tak niesamowicie labiryntowne, w dodatku posiadające jakieś teleporty i inne warpy - przygotuj się na spędzenie w nich dużej ilości czasu, aż w końcu zdecydujesz się wskoczyć na GameFAQs i ściągnąć odpowiednią mapkę. Sama ilość spotykanych Digimonów także jest mocno niezbalansowana - nie ujdziesz nawet paru kroków, a spotykasz kolejną grupkę! I nie ma rady na szybką ucieczkę - najpierw musisz poczekać, aż się pojawią na odpowiedniej strefie w obrębie areny walki, zostaną zeskanowane, a następnie dopiero wtedy będziesz mógł ich zatłuc albo uciec. Strasznie to spowalnia tempo gry, zwłaszcza w połączeniu z rozbudowaną strukturą lochów (gorzej, jak trafisz na ślepą uliczkę...)

Czy ostatecznie polecam Digimon World DS, czy nie? Szczerze mówiąc? Owszem! Gra nie jest wolna od błędów i uchybień, nawet w strefie podstawowego designu, ale nadrabia je ciekawą mechaniką digiwolucji i farm, jak i odpowiednia ilością Digimonów do, erm, zeskanowania i zdobycia. Jeżeli jesteś fanem Pokemów i szukasz alternatywy, lub po prostu lubisz tego typu gierki, czy w ogóle jRPGi, to czemu by nie spróbować dać szansy Digimonom? Nie masz nic do stracenia, a Cyfrowy Świat jest zawsze otwarty dla nowych uczestników. ;)

1 komentarz:

  1. Pierwsze słyszę, że taka gra wyszła na DS-a. Strasznie mnie zaciekawiła, chyba sprawdzę te Digimony jak najdzie mnie potrzeba pokemonowego fixa :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze, sugestie, przemyślenia? Wal śmiało!