piątek, 15 lutego 2013

EX2 - DosBox podstawy, partie deux

„Drogie Bravo.

Nadal posiadam płyty z mojego dzieciństwa z takimi epickimi gierkami jak Rayman, Hexen, Quake, Albion czy Crusader: No Remorse. Nie wiem jednak jak zainstalować te gry czy w ogóle jak korzystać z płyt w DosBox’ie. Proszę pomóżcie, bo chłopak już mi zagroził, że rzuci mnie (z mostu), a mama zmusi do pisania postów na forum o jakiejś grze z farmerami. :(
Kasia.”

Nie zamartwiaj się, droga Kasiu, jak i ty, czytelniku, gdyż dziś uratuję waszą egzystencję na tym świecie - w tej części poradnika nauczysz się jak korzystać z płyt (zarówno fizycznych nośników jak i obrazów) w DosBox'ie. Powiemy co nieco na temat obsługi płyt i obrazów jak i instalowania gier. Na pierwszy ogień weźmy jednak płyty - jako fizyczne (teoretycznie, dlaczego tak - o tym za chwilę) nośniki, będąc bardziej specyficznym.

Powiedzmy, że płytkę z Quake'iem czy innym Doomem masz już wrzuconą do napędu. Pierwsze co należy zrobić to określić, jaką literą jest oznaczony napęd, którego chcemy używać w DosBox'ie - kiedyś bezapelacyjnie królował napęd D: jako CD-Rom, dziś to różnie bywa, z tymi wszystkimi partycjami i innymi dobrami doczesnymi (napędy zewnętrzne, czytniki kart itd.)

Już wiesz, jakie jest oznaczenie napędu, w którym żwawo kręci się cedek? Świetnie. To teraz odpalamy DosBox'a i najpierw montujemy dysk twardy (a to, skoro czytasz drugą część, już perfekcyjnie umiesz), następnie zaś wklepujemy nieco zmodyfikowaną komendę mount - tutaj na moim przykładzie napęd z którego będę korzystał jest oznaczony literą I:, zaś ten chcę zamontować w DosBox'ie jako napęd D:. Aby to zrobić wklepuję komendę:

mount d i:\ -t cdrom
Jeżeli wszystkie korki od szampana wystrzeliły pomyślnie to zobaczysz taką oto informację zwrotną:


I to właściwie jest cała filozofia na temat montowania płyt w DosBox'ie - korzystając z wiedzy, zdobytej podczas czytania poprzedniej części, możesz spokojnie przejść na zamontowany napęd D: i buszować po zawartości płytki z poziomu programu. Jako że DosBox korzysta z MSCDEX'a (programosterownik naszego kochanego monopolisty na „M”, który pozwala na rozpoznanie, dostęp i odczyt płyt CD z poziomu DOSa, zgodny z systemem plików ISO 9660 - to tyle o suchej teorii) wszystkie cedeki z tej złotej ery są zgodne z programema (a przynajmniej powinny). Wspomnę też, że powyższa metoda działa także z obrazami płyt w napędach wirtualnych. Nie musisz nagrywać płyty, gdy obraz tej jest zamontowany np. w Daemon Tools i jest widoczny dla systemu jako nośnik w napędzie - to także zadziała.

(jeden haczyk, drogi czytelniku - wklepując tę komendę [jak i kolejne] pamiętaj, aby identyfikator po przełączniku -t [cdrom, iso itd.] był pisany małymi literami - jeżeli wpiszesz go z dużych [lub pomieszasz] to DosBox się zbuntuje i nie zamontuje napędu)

Zapewne pobudziłem twoją czujność, drogi czytelniku - zastanawiasz się pewnie „to nie może być takie proste! Musi być jakiś haczyk!” Po części masz rację - omawiana metoda to tylko podstawowe zamontowanie napędu, aby był widoczny w DosBox'ie. Takie rozwiązanie działa ale nie pozwala np. na odtwarzanie muzyki, jeżeli ta jest zapisana jako audiotracki. Dlatego w drugim kroku nauczysz się jak bezpośrednio emulować dostęp i pracę fizycznego napędu.

Przypuśćmy, że masz w posiadaniu płytkę ze starym, dobrym Rayman'em. Wszystko działa, ale podczas gry nie ma żadnej muzyki, co zasmuci nawet pandę. W przypadku gier, które posiadają muzykę jako audiotracki (lub tych, które uparcie twierdzą, że płyty nie ma w napędzie, mimo że jest zamontowana prawidłowo) należy DosBox'owi wskazać napęd i pozwolić mu jego bezpośrednią emulację. Brzmi groźnie, niczym zadanie domowe z matematyki? Spokojnie, nie takie rzeczy ogarnialiście! Nadal skorzystamy z komendy mount, jednak w tym wypadku ta będzie o wiele bardziej rozbudowana, więc bez paniki proszę. Zatem - jak wyżej, płytę z Rayman'em mam w napędzie I:, zatem wpisuję: 

mount d i:\ -t cdrom -label[RAYMAN] -usecd[i]
Jeżeli wszystko się udało, to informacja zwrotna będzie podobna jak powyżej. Tutaj pojawia się parę niuansów, więc przyjrzyjmy się nieco bliżej tym dwóm nowym przełącznikom:
  • -label[NAZWA] - przełącznik label jest używany do określenia etykiety montowanej płyty. Zazwyczaj można to pominąć, jednak niektóre gry wymagają obecności płyty w napędzie o danym tytule. Nazwę należy wpisać dużymi literami oraz pamiętać, by była ona taka sama jak nazwa fizycznego nośnika/obrazu emulowanego (ponownie, do sprawdzenia w Moim Komputerze ot chociażby)
  • -usecd[X] - przełącznika usecd używamy, by powiedzieć DosBox'owi „słuchaj typie, masz bezpośrednio emulować napęd o danej literze, kapish?” Innymi słowy - DosBox bezpośrednio się odwoła i zemuluje w programie fizyczny napęd o oznaczeniu X:, dzięki czemu DosBox będzie mógł np. odtworzyć ścieżki audio z danej płyty. 

Na poniższym filmie macie przedstawiony proces montowania napędu/bezpośredniego dostępu w akcji oraz jego rezultat - Rayman'a z muzyką:


 
Uff, nie było tak źle, prawda? I to cała procedura jeżeli chcemy bezpośrednio odnosić się do konkretnego napędu. Po zamontowaniu - jak wyżej, wbijamy na płytę, buszujemy, instalujemy itd.
A właśnie, przede wszystkim jedna informacja - by się nie wpędzić w maliny i obyło się bez rozczarowania - audiotracki działają wyłącznie na fizycznym nośniku (tj. płycie CD), więc jeżeli chcecie np. Rayman'a z muzyką, a macie tylko obraz, to nie ma siły, musicie nagrać tenże na płytkę (no dobra, istnieje inna, nieco pokraczna metoda, ale tę omówimy nieco później, gdyż ta wymaga nieco kombinowania i odpowiedniego przygotowania).

Ogarnęliśmy fizyczne nośniki, pora na obrazy - pliki w formacie *.iso, *.img lub cuesheety (*.cue, wraz z korespondującym plikiem *.bin) można spokojnie montować z poziomu DosBox'a, a te będą się zachowywać jak każda, inna płyta. Tutaj będzie ostro, bo nauczycie się nowej komendy - imgmount. Wiedza się poszerza, mózg aż puchnie. Procedura wygląda podobnie jak przy montowaniu, jednak tutaj zmienia się przełącznik -t, jak i należy wklepać ścieżkę do danego obrazu. Po raz kolejny - powiedzmy, że obraz, który chcę zamontować jest w formacie *.img, nazywa się „quake” i znajduje się w katalogu „ISO” na dysku C:. W tym wypadku wystukuję:

imgmount d c:\iso\quake.img -t iso
Czarna magia! Udało się zamontować obraz bezpośrednio w programie! Pomyślna operacja niewiele różni się od tych powyższych:


I to już właściwie wszystko jeżeli chodzi o obsługę płyt w DosBox'ie - można to zrobić na wiele sposobów, korzystając z obrazów, napędów wirtualnych czy fizycznych - dla każdego coś miłego. Po pomyślnym zamontowaniu napędu w programie ostatnie co ci pozostaje to zainstalowanie gry. Podobnie jak przy grach dzisiejszych - wpisujesz katalog (zazwyczaj można zostawić domyślny), potwierdzasz parę razy i tyle. Zazwyczaj po instalacji od razu zostanie odpalony program do konfiguracji karty dźwiękowej, więc to dodatkowo ci zaoszczędzi problemów. Ale zaraz, hej! Jak w ogóle odpalić proces instalacji pytasz? Niezwykle prosto.

Tutaj będzie niezwykle krótko, jako że podstawy już znasz, a sporo rzeczy się powtórzy - korzystając z wiedzy z poprzedniej części poradnika przełącz się na zamontowany napęd D: i poszukaj/odpal plik o nazwie INSTALL, SETUP lub CONFIG (bądź też coś podobnego, czasami może być to nazwa/skrót samej gry, jak pamiętasz) i postępuj zgodnie z instrukcjami wyświetlanymi na ekranie.


Powyżej macie przykładowy ekran instalatora, tutaj pochodzący z gry Crusader: No Regret. Jak widzicie, co niektóre z tychże pozwalały na zmianę wielu różnych czynników, nie tylko katalogu docelowego - np. rozmiaru instalacji, jakości cut-scenek, sposobu sterowania itd.

Jeżeli wszystko pójdzie ok - to wszystko - gierka jest zainstalowana, płytka w napędzie - nie pozostaje nic innego jak tylko wrócić na dysk C: (o ile instalator sam tego nie zrobił po zakończeniu instalacji, patrz na oznaczenie przy znaku zachęty!), przejść do katalogu z gierą, ją odpalić i giercować do upadłego.

Na sam koniec jeżeli chodzi o obiecaną rzecz z poprzedniej części - obsługę joysticka/gamepada to należy mi się bicz na gołe plecy, gdyż niestety dziś nie zostanie to wytłumaczone - doszedłem do wniosku, że jednak póki co nie będę wam zaśmiecał wiedzy wprowadzając dodatkowo edycję plików konfiguracyjnych (joysticka/gamepada dodaje się i konfiguruje w pliku *.conf programu, nie w nim samym). Ale nie łamcie się, bowiem podstawowe podstawy już zostały opisane i, mam nadzieję, przez was ogarnięte i opanowane - bardziej zaawansowane rzeczy jak joysticki/gamepady oraz zarządzanie pamięcią będą wytłumaczone w kolejnej, trzeciej części tutoriala. Do zobaczenia tam, zatem!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze, sugestie, przemyślenia? Wal śmiało!